Dwa lata rządów Łukasza Kulika – polityka kadrowa, czyli wymiana urzędników, prezesów spółek
Polityka kadrowa prezydenta Ostrołęki Łukasza Kulika była i jest szeroko komentowana. Liczne zwolnienia w Urzędzie Miasta i instytucjach miejskich, przegrane procesy, odszkodowania i odprawy kosztujące podatników setki tysięcy złotych to swoisty rys polityki kadrowej prezydenta Łukasza Kulika w pierwszych dwóch latach urzędowania.
Tak drastycznych zmian kadrowych faktycznie nigdy w wolnym samorządzie Ostrołęki nie było. Owszem, każdy prezydent miasta od roku 1990 dokonywał pewnych roszad, dobierał sobie grono współpracowników. Ale tak bezpardonowych czystek na stanowiskach kierowniczych z niczym z przeszłości nie da się porównać.
Wygląda na to, że Łukasz Kulik z zasady nie chciał współpracować z osobami funkcyjnymi w przejmowanym samorządzie, choć sam nie miał jakiegoś poważnego zaplecza kadrowego. Jego środowisko polityczne nie zgromadziło poważniejszej grupy profesjonalnie przygotowanych osób gotowych podjąć odpowiedzialność za sprawy miasta. Ale to nie okazało się ważne.
Karuzela zwolnień ruszyła natychmiast. I jedno trzeba prezydentowi Kulikowi zapewne przyznać – nikt przed nim w samorządzie Ostrołęki nie miał tyle determinacji i bezwzględności w sprawach „rozstań” z kadrą kierowniczą Urzędu Miasta oraz samorządowych firm i instytucji. Zwolnienia dotknęły także pracowników spoza kadr kierowniczych.
Od pierwszych dni urzędowania nowego prezydenta odchodzili doświadczeni pracownicy, którzy rozpoczynali swoją karierę samorządową nie tylko za czasów prezydenta Janusza Kotowskiego, ale też w kadencjach jego poprzedników.
Pożegnano się ze wszystkimi dotychczasowymi prezesami spółek miejskich, rezygnowali nawet dyrektorzy szkół, a wieloletniego dyrektora Ostrołęckiego Centrum Kultury zwolniono dosłownie w pierwszych dniach nowej kadencji.
Drastyczną politykę kadrową nowej władzy wielu ostrołęczan porównywało do jakiegoś „dorwania się do łupów”. Odchodziło wielu ludzi dobrze przygotowanych, nie powiązanych politycznie z żadną partią, szanujących pracę samorządową.
Konkretnych pracowników zwolnił, z firmami które współpracowały zUM przez wiele lat też rozwiązał umowy. No cóż jak własny folwark. Nie róbcie zakupów w ogrodniczym przy rondzie.
Zrobił dokładnie to samo co PiS zrobiło w Polsce.
Kolesiostwo w państwowych spółkach i ministerialnych posadkach.
Mierni ale wierni kolesie i rodzina.
Przykład idzie z góry. Szkoda tylko że przykład wziął z tak marnego nauczyciela jakim jest PiS PRL Bis.
Nic nie brał z PiSu, zagospodarował fachowców z PZPR
Polityka kadrowa? Dajcie spokój ? Nie było polityki kadrowej, było wywalanie bez powodów i bez litości . Niektórzy mówią „po bolszewicku”
Jak ktoś nie ufa prawie nikomu, to co ma robić ?
Za to zatrudnienia były na „najwyższym” poziomie, myślę zwłaszcza o partnerce Klekota
O tak, masz rację, zresztą sam Klekot też tyra jak mało kto
Spytajcie w mzk w jaki sposób konkubina klekotowa sie tu obija.kase co miesiąc porzadną dostaje, a nic nie robi,poza tym ona chyba nic nie umie
Największym odkryciem kadrowym tych lat jest jednak chyba pełnomocnik Marek T.
Tak, to człowiek wszechstronny, obeznany w sądownictwie, inwestycjach, kulturze, rozrywce, zarządzaniu ludźmi . Takich ludzi prezydent potrafi wyłowić
Fatalny prezydent ale i podobno uczniem też był nieciekawym. Kłócił się ze wszystkimi w szkole.
W szkole nikt go nie lubił i tak mu zostało do dzis
Zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami, a co do zakupów w ogrodniczym moja noga tam nigdy więcej nie postanie, tyle lat robiłam zakupy bo uważałam że trzeba swoich lokalnych przedsiębiorców wspierać, niech i jego bliscy też odczują jego politykę kadrową:)
Pana Kaszanę to chyba Kulikowi jacyś „łowcy głów” znaleźli 😉
W Rzekuniu😛
Krzywda wyrządzona bliźniemu pozostaje krzywdą
Pamietajmy o naszym koledze Franciszku
Pamietam, modlę się o zbawienie dla Niego
PAMIĘTAMY
Powtarzajac slowa klasyka „zero nie nawidzi innych cyfr”
Klekotowa, Koronek, Kaszana i inni to dorobek kadrowy ogrodnika. Diabełek w radzie. Już z litości nie wspomnę o zarzutach dla tych pożal się Boże prezydentów
Jeszcze mordy Wam się rozświetlą, jak prawda wyjdzie na jaw. A już to niedługo, dosłownie za chwilę zagrzmi i rozniesie się echem po świecie. Będzie o Ostrołęce bardzo, ale to bardzo głośno…. Nie wierzycie? Poczekajcie jeszcze parę dni cierpliwości i się doczekacie… Będziecie piać z zachwytu.